
10 zasad mojego blogowania
9/06/2016
W ostatnią sobotę winiarscy blogerzy po raz trzeci spotkali się w Warszawie pod auspicjami Winicjatywy. O świetnej atmosferze, organizacji i udanej integracji napisało już wielu. Ja napiszę o czymś innym.
W ostatnią sobotę winiarscy blogerzy po raz trzeci spotkali się w Warszawie pod auspicjami Winicjatywy. O świetnej atmosferze, organizacji i udanej integracji napisało już wielu. Ja napiszę o czymś innym.
Pamiętacie? Czasem nauczycielka plastyki stawiała na stole wazonik z kwiatem i kazała dzieciom go namalować. Nie pamiętam, żeby coś podobnego zrobiła polonistka, prosząc o opisanie wazonu. Wydaje się, że to powinien być elementarz pisania, ale od początku szkolono nas w relacjach i mini-esejach.
Tim Atkin powiedział, że spacerując po winnicach Burgundii, spaceruje po poezji. Nie wypowiedział tego z egzaltacją, tylko tak, jakby była to najbardziej oczywista i przyziemna sprawa. Miałem okazję być świadkiem tego niecodziennego połączenia brytyjskiego opanowania i rozległej, empirycznej wiedzy z poetyckością burgundów.
Minął właśnie tydzień od I Zlotu Blogosfery zorganizowanego przez Winicjatywę. Dostatecznie mało, by ciągle czuć w ustach niektóre wina. I dostatecznie długo, by opadły emocje i z odpowiedniego dystansu móc docenić wydarzenie w całości.
Strony: