
Wzgórza Trzebnickie na Wigilię
22/12/2016
W Wigilię staram się otwierać wina, które nie tylko dobrze sprawdzą się z karpiem i kapustą z grzybami, ale zagwarantują dodatkowy zastrzyk emocji.
W Wigilię staram się otwierać wina, które nie tylko dobrze sprawdzą się z karpiem i kapustą z grzybami, ale zagwarantują dodatkowy zastrzyk emocji.
W zeszłym miesiącu po raz pierwszy przyjechała do Polski Jancis Robinson. Znalazła chwilę, by podzielić się z czytelnikami Enoeno swoją opinią o polskich winach, o trendach w winiarskim świecie, o Brexicie i wielu innych sprawach.
W 1807 r. wojska Napoleońskie zdobyły pruski Wrocław. Do miasta wkroczył brat cesarza, generał Hieronim Bonaparte, który spędził na Śląsku trochę czasu. Miał słabość do musujących win, choć niekoniecznie lądowały w jego kieliszku.
Na niedawnej degustacji Winnic Wzgórz Trzebnickich pojawiło się sporo niespodzianek: trzy roczniki, różne style, pięć odmian, żadnej hybrydy i masa pozytywnych wrażeń.
Najstarsze w Polsce tradycje uprawy winorośli, dobry klimat i podłoże oraz ukształtowanie terenu – to miejsce ma wszystko, żeby stać się zagłębiem winiarstwa. Na razie są tam co prawda tylko dwie znane winnice, ale sądząc po tamtejszym rieslingu następne powinny być kwestią czasu.
Czasem dobre połączenia win i serów rodzą się przez przypadek, a polski riesling okazuje niezłą parą dla cheddara. Ale w końcu polskie wina dopiero ujawniają swoje zastosowania kulinarne, więc egzotycznych na pierwszych rzut oka połączeń może być więcej.
Strony: