
Szent György-hegyi na kanadyjską miarę
16/08/2016
Kiedy pisze się o Wzgórzu św. Jerzego (Szent György-hegyi), ciężko nie zacząć od Béli Hamvasa. A właściwie od jednego akapitu, w którym porównuje wina Badacsony z tymi z Szent György-hegyi.
Kiedy pisze się o Wzgórzu św. Jerzego (Szent György-hegyi), ciężko nie zacząć od Béli Hamvasa. A właściwie od jednego akapitu, w którym porównuje wina Badacsony z tymi z Szent György-hegyi.
Każde dziecko wie, że Grecy skolonizowali tysiące lat temu południową Italię. Ale nie każdy ma świadomość, że z tamtych czasów przetrwały do dzisiaj nie tylko ruiny Paestum i prawo Pitagorasa, ale i najprawdziwsi Grecy.
Od domu Istvána Spigelberga do kaplicy św. Małgorzaty jest w linii prostej jest jakieś 1,5 km. Ale żeby dostać się tam samochodem potrzeba ok. 7 minut. I to przy niezłej prędkości.
Dwa lata temu José Vouillamoz wygłosił wykład o 14 najbardziej obiecujących odmianach, do których będzie należała przyszłość. Ciekawe, kto zna choćby połowę z nich.
Czasem bardziej frapujące niż zdanie, które pojawia się w jakiejś książce, jest zdanie, które zostało z niej usunięte.
Ciężko w Polsce o wzmianki dotyczące Somlói Apátsági Pince. Na szczęście ta ciekawa szomlońska winnica ma u nas co najmniej dwóch zagorzałych fanów. Dzięki nim tam trafiłem.