Pięć polecanych win na Święta


21/12/2014

Magia Świąt polega na tym, że co roku jemy to samo, ale nie nudzi nam się to ani trochę. Oczywiście coraz częściej słychać o odstępstwach od tradycyjnego zestawu dań, ale zdecydowana większość z nas będzie zajadać się świąteczną klasyką. To daje winom spore pole do popisu, bo to im przypada rola urozmaicenia tradycyjnych smaków i odkrycia ich na nowo.

Enoeno przedstawia pięć rodzajów win, w które warto zaopatrzyć się na Święta. Każdemu rodzajowi przypisana jest jedna butelka. Nawet jeśli nie wszystkie z nich są łatwe dostania, to godnie reprezentują swoje regiony, szczepy i style, toteż mogą być przydatną wskazówką, jakie wina lubią się z polskimi świętami i – co najważniejsze – podniebieniami. Wszystkie z nich są bardzo smaczne i zrobią furorę na większości stołów.

1. Reński riesling

Simmern Riesling KabinettRasowy riesling z Rheingau, któremu nie brak ciała i cytrusowej kwasowości, będzie idealnym towarzystwem dla karpia. Pyszny Langwerth von Simmern Eltviller Riesling Kabinett trocken 2013 (kupiony w Niemczech za 9 euro) sprosta dodatkowo większości wigilijnych dań. Pamiętacie papier, nożyce i kamień? Takie jest to wino: papierowa wytrawność na języku, tnąca kwasowość i kamienna mineralność. A wszystko podbite wyraźnym cukrem resztkowym. Ma tendencje do błyskawicznego znikania z kieliszka. Rieslinga von Simmerna z innej parceli i teoretycznie lepszego rocznika 2012 sprowadza do Polski 101 Win (75 zł).

2. Alzacki gewürztraminer 

Sappi Landmann GewurtztraminerWina z Alzacji to jeden z najlepszych wyborów na wigilijny stół. Pierogi i kapusta z grzybami dobrze poczują się w towarzystwie alzackiego gewürztraminera. Szczególnie jeśli aromat różany nie będzie zbyt nachalny. Nie zaszkodzi też cukier resztkowy, jeśli zostanie zrównoważony solidną dawką kwasowości. Tak jest w przypadku Seppi Landmann Gewürztraminer 2013 (importer MM wino, cena: ok. 60 zł) od producenta związanego od jakiegoś czasu z dobrze u nas znanym Riefle. Wino fermentowało na rdzennych drożdżach. Nos jest zaskakująco świeży i uwodzący. Dobry balans i odrobina ciała na mineralnym tle dają proste, ale smaczne wino gastronomiczne. Spróbowałem je także do foie gras i powiedziałbym, że spisało się doskonale, gdybym chwilę później nie spróbował tego pasztetu z…

3. Tokaj Aszú 5P

Disznoko Aszu 5PKiedy na stole pojawią się  wigilijne słodkości, wymarzonym towarzystwem dla nich będzie dobry tokaj aszú, najlepiej z żywą kwasowością jak nowoczesny w stylu, ale już kultowy Disznókö Aszú 5 Puttonyos 2007. To wino, które nie jest oczywiście najtańsze, ale smakuje bajecznie. Wypróbowałem je z sernikiem, makowcem, kutią i piernikiem. To, co wyprawiało z bakaliami, makiem i miodem, to esencja odświętnych doznań smakowych. Świetnie współgra także z piernikiem, wypełniając głębię aromatyczną ciasta nutami cytrusów i bakalii oraz ożywiając je kwasowością. Z sernikiem także smakowało świetnie, ale tutaj aż 5 puttonów nie wydaje się koniecznością; dobrze poradziłby sobie słodki szamorodni. Jak się rzekło, równie fantastycznie, jeśli nie lepiej, wino spisało się z foie gras. To połączenie, którym znacznie łatwej się zachwycić, niż je opisać. (Importer: Kondrat Wina Wybrane, cena: 149 zł).

4. Południowiec do mięs

Benanti Rosso di VerzellaWigilia z Alzacją, rieslingiem i furmintem to sprawdzony scenariusz. W Boże Narodzenie i drugi dzień świąt można jednak poszaleć, zapuszczając się bardziej na południe, nawet… na Sycylię. Benanti Rosso Di Verzella Etna Rosso 2012 to smaczny kupaż typowych dla Etny odmian nerello mascalese i nerello cappuccio. Aromat nietrudno skojarzyć z Piemontem, są w nim wiśnie, mięso, fiołki i zioła. Powinien znaleźć nić porozumienia z grzybami. W ustach elegancka struktura zbudowana z wyraźnych garbników i wysoka kwasowość, która powinna polubić się z wieloma daniami. Przyda się, kiedy po dojadaniu resztek z wigilii przyjdzie czas na mięsa. Chętnie połączyłbym je z cielęciną pieczoną z rozmarynem albo kaczką z kaszą i grzybami. (Importer: Krople Wina, cena ok. 70 zł)

5. Szampan nie tylko na Sylwestra

Champagne HenriotA szampana, wie i kiep/Można w czasie, po i przed, jak pisał Tuwim. Rośnie liczba zwolenników picia szampana nie tylko na Sylwestra i na koszt pracodawcy świętującego rocznicę powstania firmy (inny cytat z Tuwima: Wódkę pije się za własne pieniądze. Koniak za pożyczone. Szampan tylko za cudze). I bardzo dobrze! Jeśli tylko najdzie Was ochota, nie ma co czekać do Sylwestra. Szampan to wino na wskroś uniwersalne. Dobrze spisze się jako aperitif, do sandacza w śmietanie, karpia w galarecie, śledzia, kurczaka i całej masy innych dań. Nie jest to tania przyjemność, ale święta są raz w roku. Bardzo smakował mi Henriot Souverain Brut (Kondrat Wina Wybrane, 195 zł) o świeżym, kwiatowo-cytrusowym aromacie, który zabiera w długą i intrygującą przejażdżkę smakową. Ale w sklepach znajdziecie też sporo innych szampanów w rozsądnych cenach.

Pięć win na rodzinne święta to z jednej strony dużo i mało. Jeśli spokojnie wystarczą Wam dwie flaszki, polecam dobrego rieslinga z Rheingau lub Alzacji i tokaja aszú. Jeśli pięć to za mało, dorzućcie jeszcze wytrawnego furminta, alzackie pinot gris i wszystko, co uprzyjemni długie rozmowy z bliskimi.

Trzy ostatnie wina otrzymałem od importerów. Pozostałe to zakup własny.

Tagi: , , , , , , , , , , , , ,