Bombino bianco z Castel del Monte
8/04/2014
Wina z bombino bianco strzegą swych tajemnic podobnie jak zamek Castel del Monte, u podnóża którego powstają. Pytanie tylko, czy są tak samo fascynujące.
Dlaczego w nieznaczącej ze strategicznego punktu widzenia Apulii cesarz Fryderyk II kazał wznieść warowny zamek? Dlaczego budowla nazwana Castel del Monte nie przypomina niczego, co powstało w średniowieczu? Dlaczego ma osiem boków, osiem ośmiobocznych baszt i osiem komnat na piętrze? I dlaczego monarcha nigdy jej nie odwiedził? Te pytania do dzisiaj rozpalają wyobraźnię i nawet największym fanom wina z trudem przychodzi zainteresować się bardziej tym, co rośnie na zboczach zamku.
O ekscentrycznym monarsze wiadomo, że był jednym z bardziej światłych ludzi XIII w.. Władał kilkoma językami, w tym arabskim, i stworzył drobiazgowy podręcznik sokolnictwa. Niektórzy przypisują mu wprowadzenie do arytmetyki liczby zero. W przeciwieństwie do innych kolegów po fachu chętnie rezydował w Italii. Jego dwór w Palermo był kosmopolitycznym i przesiąkniętym arabskimi fascynacjami cesarza ośrodkiem kultury. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że światłość władcy miała i mroczną stronę: upodobanie do eksperymentów na ludziach. Jeden z nich polegał na obserwacji ulatującej przez otwór beczki duszy zamkniętego w środku nieszczęśnika.
Na eksperyment zakrawa też ośmioboczne gniazdko, które kazał sobie wybudować w północnej Apulii, w okolicach Andrii. Posłużyło m.in. za przystań w trakcie polowań i więzienie dla wnuków cesarza, których postanowiono najwyraźniej doprowadzić do kubistycznego szaleństwa.
Tamtejsze wina, powiedzmy uczciwie, mało kogo przywodzą do szaleństwa. Apelacja Castel del Monte DOC produkuje w przeważającej mierze proste wina, które w tandemie ze smaczną apulijską kuchnią niekoniecznie są bardziej szlachetną stroną. Znacznie ciekawsze czerwone powstają z odmian uva di Troia i aglianico. Białe – z chardonnay, pampunato i lokalnego bombino bianco. Ta ostatnia bywa porównywana, a nawet utożsamiana z trebbiano d’Abruzzo. Nie cieszy się renomą najlepszej białej odmiany Włoch, ale przy odrobinie ambicji potrafi dać ciekawe wina.
Takie ambicje zdaje się mieć San Magno Bombino Bianco 2012 z Agricola del Sole. Intensywny, żółty kolor zwiastuje niezłą koncentrację. Ale już aromat jest zamknięty na osiem spustów. Z trudem da się wyczuć cytrusy, którym wtórują ulotne miodowe i morelowe akcenty. W ustach wyraźna kwasowość, trwały i intensywny posmak cytrusowy przy jednoczesnym wrażeniu wodnistości. Ta ostatnia sprawia, że alkohol jest znacznie bardziej wyeksponowany niż zazwyczaj w przypadku 12%. Wychodzi z tego wino, którym ciężko się delektować. Będzie za to jak znalazł do orecchiette z owocami morza, albo kontemplacji fenomenu liczby zero i historycznych uwarunkowań jej narodzin.
Wino kupiłem za 50 zł w wine barze Corso we Wrocławiu. Cała tamtejsza oferta jest teraz przeceniona o 50%.
Więcej o winach z Apulii możecie przeczytać we wczorajszym artykule Winicjatywy.