Assyrtiko z Marks & Spencer


4/11/2014

Jak na odmianę, która upodobała sobie tylko jedną, w dodatku niewielką wyspę, o assyrtiko jest wyjątkowo głośno. A właściwie należałoby powiedzieć, że jest wyjątkowo głośno w krajach o rozwiniętej kulturze wina. W Polsce samo dostanie wina z tej odmiany nie jest proste.

Sekretem, któremu assyrtiko zapewnia miejsce wśród najmodniejszych odmian ostatnich lat, jest jego kwasowość. Jak na szczep z dalekiego południa Europy, jego grona mają niezwykłą skłonność do zatrzymywania kwasowości w miarę dojrzewania. Nawet kiedy osiągają pełną dojrzałość, nie tracą świeżości. W zasadzie nie tracą jej nawet, kiedy po podsuszaniu na słońcu, wylądują w kadziach przeznaczonych na słodkie vinsanto.

Ta zaleta zdążyła już zawieźć odmianę do egzotycznych dla niej siedlisk w Australii i USA. Nigdzie nie dała jednak takich rezultatów jak na swoim rodzinnym Santorynie (Santorini). To jeden z tych przypadków, kiedy terroir i szczep stanowią nierozdzielną całość. Wulkaniczne podłoże wyspy uratowało assyrtiko od filoksery, a do dzisiaj zapewnia winom z tej odmiany charakterystyczną mineralność. Ten związek jest zresztą bardzo dosłowny, bo stare krzewy assyrtiko dosłownie wplatają się w suche podłoże, tworząc coś na kształt gniazda, które zapewnia lepszą absorpcję porannej rosy i chroni owoce przed wiatrami.

Assyrtiko_vine_s_crown_op_800x532

© Estate-argyros.com

Znalezienie wina z assyrtiko w Polsce nie jest łatwe, nie mówiąc o znalezieniu assyrtiko z Santorini. Jeśli już się uda, będzie to z dużym prawdopodobieństwem wino z północnej Grecji. Zdarzają się co prawda świetne interpretacje odmiany nawet w Macedonii, jak choćby fantastyczny kupaż assyrtiko i malagousii od Gerovassiliou, jednak ktoś, kto chciałby przygodę z assyrtiko zacząć od jego matecznika, będzie miał u nas problem. Lukę wypełnia – nie po raz pierwszy – Marks & Spencer. Teraz okazja do zajrzenia tam jest tym lepsza, że dostępne tam assyrtiko zanotowało 30-procentowy spadek cenowy z 50 do 34 zł.

Argyros Atlantis White 2013 pochodzi z ponadstuletniej winnicy Estate Argyros, która chwali się najstarszymi krzewami na wyspie. Te, z których powstało to wino, mają “zaledwie” 60 lat. Aromat tego kupażu (assyrtiko towarzyszą niewielkie ilości aidani i athiri) może spodobać się fanom rieslinga: pojawiają się nuty cytrusów, brzoskwiń i miodu. Na smaku z kolei nie zawiodą się fani świeżego i pełnego energii chardonnay: jest sporo jabłkowej kruchości i akcentów gruszki, ale nie brakuje też głębi i treści. To opcja w sam raz na pierwszą wycieczkę na wyspę błękitnych kopuł. 

Okazją do wypicia tego wina były Winne Wtorki. O Grecji piszą także: Blurppp, Winiacz, Pisane Winem i Nasz Świat Win.